sobota, 6 października 2012

Chwila dla siebie

Ano skusiłam się...stwierdziłam, że nadszedł czas zrobić coś dobrego i dla siebie, na przykład wybrać się na jakieś warsztaty :-)  W Decokreacjach już od pewnego czasu zapowiadane były kolejne warsztaty rysunkowo-kartkowe prowadzone przez Pasiakową. Na poprzednie nie mogłam się zapisać z braku laku, czasu i pieniędzy. ale temat chwycił, wżarł się w pamięć i drążył jak robal, aż uległam i w przeddzień warsztatów pognałam się zapisać.
Nigdy w życiu nie robiłam kartek samodzielnie, scrapowanie jest mi odległe o całe lata świetlne, ale te akwarele kusiły.


Po 20 godzinach nonstop w pracy (tak jakoś wyszło) pojechałam na warsztaty z lekka padnięta na twarz. A na miejscu - same doświadczone scraperki, znane z nicków osóbki z mnóstwem pozytywnej energii. "Pad na pycho" odleciał z wizgiem w siną dal. Dawno tak się nie uśmiałam.
O mało co nie zakosiłam filcowanego jesiennego szala Lid, pasował mi idealnie!
Sutaszowe kolczyki Agnieszki rwały oczy.
Qrcza-k z niesamowitą energią promieniującą wokół mogłaby chyba konkurować z elektrownią zasilającą nasze miasto :)
Same zdolne i utalentowane osóbki


Trafiłam jak śliwka w kompot... jedyna "zielonka" w całym towarzystwie! Oczy latały mi dookoła głowy, żeby podejrzeć co u wszystkich się dzieje na kartkach. Męczyłam całą gromadę pytaniem "i co dalej" (we wszystkich możliwych wariantach), na które zawsze uzyskiwałam konkretną odpowiedź - zero śladu zniecierpliwienia

Nic to, że materiały i narzędzia obce! Nic to! Wojownik pada, ale dzielnie walczy do końca, jako i ja walczyłam.

Oto wyniki mojej walki:
kartka z babeczką - skończona
kartka z kwiatkami - kwiatki nie są przyklejone, napis jeszcze osobno. Kartkę skończę - wiem jak, chęć jest, czas się kiedyś jeszcze znajdzie

malowane kartki
obrazki malowane rączką mą własną pod kierunkiem Pasiakowej (tutaj pad na pycho za cierpliwość w tłumaczeniu zieleninie co i jak i dlaczego)


Zauroczyło mnie to rysowanie i malowanie. Ołówki i akwarelki mam, już świerzbią mnie paluszki

10 komentarzy:

  1. Świetne początki Osiu !!!
    Cieszę się bardzo, że wyszłaś i zrobiłaś sobie coś bardzo dobrego.
    Należy się tobie, należy się każdej z nas.
    Ja wychodzę jutro - co prawda nie zapisałam się wcześniej na warsztaty rękodzieła różnego organizowane w Chorzowie Batorym.
    Mam jednak nadzieję, że uda mi się do np kartkowych warsztatów dostać m.in pergamano będzie uczyła Ania z Kaan :):):)
    Koraliki. karteczki i inne cuda sobie pooglądam , z koleżankami się spotkam. Cieszę się bardzo, nawet deszcz za oknem mi humoru nie zepsuł. Oby rano nie padało, bo jestem zdana na komunikację miejską ......

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymi godzinami w pracy to Ty nie przesadzasz ?????????

    OdpowiedzUsuń
  3. Tereniu, mam umowę zlecenie i stawkę godzinową, nie mam zagwarantowanej liczby godzin, a kredyt i rachunki z czegoś trzeba płacić. Rzadko tak przesadzam, akurat tak wyszło

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby nie padało cały dzień, ani u Ciebie, ani u mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dbaj o siebie, bo to wszystko potem się odbija......
    Paskudne rachunki, że o kredytach nie wspomnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tereniu, dobrze wiesz, że najtrudniej jest dbać właśnie o siebie, zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, ale jak Ty nie zadbasz o siebie, to nikt inny tego nie zrobi.
    Zawsze będzie coś ważniejszego, aż pewnego dnia człowiek pada na nos

    OdpowiedzUsuń
  8. dokładnie tak :)

    Wczoraj dorwałam w sklepie ołówek 6B, jejuuuuuuu, czemu dopiero teraz? I gumkę chlebową - rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja niestety do rysowania i malowania nie mam odrobiny zdolności.
    Ani za grosz....
    Dlatego podziwiam bardzo grafiki, szkice itp podobne prace wykonane kilkoma kreskami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brawo, brawo, brawo, Osiaku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń