Niedługo odbędzie się ślub koleżanki. Co dać w prezencie? Hmmmm... Po długich naradach z Agnieszką wymyśliłyśmy... poduszkę na obrączki.
Znalazłam wzór, który zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia.
Zamówiłam nici w sewandso (nie wiem gdzie u nas można kupić glissengloss rainbow) i tu... pierwszy zgrzyt... system im się pomylił i zamiast 5 perłowych i 1 złotych przysłali...
1 perłowe i 5 złotych
Zadzwoniłam z pytaniem co się stało i co zamierzają z tym zrobić - ano mam im te zbyteczne złotości odesłać, a kiedy już je dostaną to mi przyślą w zamian brakujące nici...
po raz pierwszy w nieprywatnej rozmowie z nativem trafił mnie szlag
ich pomyłka, czas mi ucieka, a oni pierony jedne, poczekają aż im odeślę nici i wtedy raczą wysłać te które mieli wysłać od razu, wrrrrrr
Wysmażyłam maila ze szczegółową reklamacją (dokładnie te same dane im podałam przez telefon) i pytankiem co mają zamiar zrobić, bo jestem w trakcie dużego i pilnego projektu...
Odpowiedź przyszła za godzinę - wysyłają nici dzisiaj, a ja mam im te zbędne odesłać kiedy będzie mi wygodnie.
Nie rozumiem tego, grzeczna rozmowa telefoniczna nic nie dała, a wredny mail dał efekt prawie natychmiastowy
Nici perłowe przyszły (zbędne złote im odesłałam priorytetem poleconym, jeszcze nie mam potwierdzenia że je dostali) , ale i tak mam tydzień w plecy przez błąd ich systemu
Dłubię tą poduszkę i trafia mnie czasem szlag nieziemski,
prułam już efekt dwugodzinnego XXX, bo przesunęłam wzór o jeden krzyżyk,
wycinałam całe skrzydło gołębia, bo pomyliłam kolory z klucza [ten stukający się w czółko]
|
poduszka na obrączki, haft |
Mam nadzieję, że te problemy z poduszką na obrączki wróżą jednak szczęśliwe małżeństwo