sobota, 20 kwietnia 2013

Żółte finis

Żółciutkie kuszenie słońca już jest skończone, szybka fota z telefonu

 
Wszystkie falbanki są tej samej długości, wiatr brzydal zawiał i podwinął ostatnią.
Spódniczka uszyta według wzoru Dana made it


Tak na serio, spódniczka to produkt uboczny bloku H7 Dear Jane. Niedługo blok przejdzie kontrolę jakości, jeśli nie zostanie zaakceptowany, to uszyję kolejny :D

DJ H7

 
A na koniec jeszcze pochwalę się kępką żółtych krokusów, to malutki fragment dywanu z różnokolorowych krokusów, który przepięknie rozkwita co roku w Szczecinie na Jasnych Błoniach.

zółte krokusy



Może tyle żółtego skusiło słońce, żeby wreszcie wyszło i zostało z nami na dłużej.
Ale nie jestem pewna, czy przypadkiem nie przekonała go moja ostatnia robótka, haft bożonarodzeniowy.

Słoneczne ahoj!

4 komentarze:

  1. U nas znowu zimno i ponuro, w dodatku nawet nie popadało, żeby podlać trawkę.
    Żółte wszystko cudne, na prawdę bez słodzenia.
    Zarówno spódniczka, jak i bloczek przepiękne.
    Kwiatki wiadomo, też bardzo mi podobają.
    Pozdrawiam cieplutko i ściskam mocno !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tereniu, wsiadaj w dowolny środek komunikacji i przyjeżdżaj do Szczecina!!! U nas wiosna szaleje, popadało troszkę i zieleń ruszyła z kopyta

    OdpowiedzUsuń
  3. Oluś !!! Gdzie znikłaś ? Widziałam Ciebie wreszcie na blogu Kankanki.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń