Właśnie popełniam coś co przez wielu dziergających jest traktowane jako brzydki występek, pruję szal z moheru Himalaya, cudownie miękkiego i przytulnego.
Wzór, który początkowo wybrałam ani nie podkreśla urody moheru, ani nie nadaje się na otulacz dla takiego zmarźlucha jak ja... pruję więc i zastanawiam się co dalej... chusty do mnie nie przemawiają, wolę szal, ale jaki wzór wybrać, żeby szal by i piękny i ciepły... może "pomyślę o tym jutro" ;-)
Nie pomogę - nie znam się, ale wierzę w Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Tereniu, znasz to uczucie kiedy dotykasz materiału, koralików, włóczki, papieru, a w wyobraźni pojawia się to COŚ ;-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam