sobota, 20 września 2014

Gumeczki znów wciągają

I znów gumkuję, a co... Siostrzanek przyjechał i zapytał niewinnie, czy mogłabym mu zrobić bransoletkę z gumek, bo kolega taką miał, a widział na własne oczy uplecione przeze mnie bransoletki.
- Jeśli pokażę ci jak, zrobisz sam?
- Tak

I tak mi mów!
Ale czarnych i białych gumek nie mam.... nic to, loom bands są dostępne od ręki, jedziemy do sklepu. Gumek do wyboru cała masa, ale co wpada ciotce w oko jako pierwsze? no co? No oczywiście trzyrzędowe prawdziwe krosno... musiało być moje...
tiaaa, a gdzie gumeczkowy MacGyver? "Nie kupię krosna" Taaaaa.... zarzekała się żaba błota

Wybraliśmy wzór i zrobiliśmy identyczne bransoletki, każde w swoich kolorach. A żeby było śmieszniej, to był wzór dla zaawansowanych, który ciężko byłoby zrobić bez krosna.
Czasem dobrze jest zmienić zdanie :)

poniedziałek, 15 września 2014

Oszalałaś?!

- O, jakie ładne, kupiłaś?
- Zrobiłam
- Sama?
- Sama
- Drogie te elementy? Ile ci czasu zajęło?
- X za materiały i Y godzin pracy. Pokażę ci jak to zrobić
- Oszalałaś?! Nie mam do tego cierpliwości
- Zrobię ci w prezencie, ale samodzielnie nawlecz koraliki
- Oszalałaś?! Nie mam czasu. Sprzedaj mi za X + Z
- A chciałabyś, żeby ci zapłacili Z za Y godzin pracy?
- Oszalałaś???!!!!

Oszalałam? Hmmm... :)

środa, 3 września 2014

Z deszczu w tęczę


Kiedy pada i jest ciepło, mam ochotę tańczyć w tym deszczu jak derwisz, z głową zadartą do góry, żeby czuć ciepłe krople na twarzy.


W Szczecinie nawet w czasie deszczu nie jest szaroburo, zawsze znajdzie się jakiś kolorowy akcent.