Tak, tak, założyłam farmę krokodyli, bo gady jedne samodzielnie znajdują dom jeszcze zanim się skończą wyplatać. Co spróbuję kolejnej kombinacji kolorów, to słyszę "Oooo, jakie ładne, tak by mi pasowało do...", więc dłubię i dłubię...
pędzę chować nitki w ostatnim krokodylu i okuć gada, żeby zdążył na bal sylwestrowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz