Silver Aguti zrobiła wszystkim prezent walentynkowy publikując instrukcję jak wykonać serduszko z koralików. Obiecałam sobie nie ruszać koralików, ale pokusa była zbyt wielka, powstało serduszko z Toho Round 11 hematite. A parę dni temu uplotłam kolejne, tym razem z Toho Round 15. Oba dyndają teraz radośnie przy kluczach :)
wtorek, 24 lutego 2015
niedziela, 22 lutego 2015
Relaks na świeżym powietrzu
Piękną wiosnę mamy tej zimy, pogoda zachęca do spacerów, a że Puszcza Wkrzańska niedaleko...
Nie plątam się po puszczy w pojedynkę, więc namówiłam na spacer koleżankę, która też potrzebowała wytchnienia.
Na spacer gotowi... telefon do kieszeni... butla z wodą do ręki...
Nie plątam się po puszczy w pojedynkę, więc namówiłam na spacer koleżankę, która też potrzebowała wytchnienia.
Na spacer gotowi... telefon do kieszeni... butla z wodą do ręki...
start
zielono mi
oko puszczy?
przebiśniegi nad strumykiem
którędy na Gubałówkę?
wtorek, 17 lutego 2015
niedziela, 8 lutego 2015
Żyłki
Żyłki przecież mamy różne, kwadratowe i podłużne ;)
Nadal bawię się koralikami, peyote to jest to, a że kombinacja ciemnych i jasnych koralików szyta nicią wygląda miejscami niepięknie, postanowiłam wypróbować żyłkę. Taką o jakiej pisała Weraph. Spisałam szczegółowe informacje na kartce i udałam się do specjalistycznego sklepu... wędkarskiego
Pan w sklepie uprzejmie poinformował, że takiej żyłki już nie produkują, ale mają identyczną "następczynię", tylko nieco grubszą, 0,16. Podziękowałam, spakowałam swoją żyłkę i poszłam.
Kolejnego dnia znów podreptałam tamże, żeby nabyć rolkę takiej samej żyłki dla koleżanki, spakowałam nie patrząc...
Po czym, już w domu okazało się, że choć żyłki są tak samo elastyczne, to jednak nie są takie same... jedna jest przezroczysta (Premium), a druga szara (Spinning).
Nie ma tragedii, obie wykorzystam :)
Nadal bawię się koralikami, peyote to jest to, a że kombinacja ciemnych i jasnych koralików szyta nicią wygląda miejscami niepięknie, postanowiłam wypróbować żyłkę. Taką o jakiej pisała Weraph. Spisałam szczegółowe informacje na kartce i udałam się do specjalistycznego sklepu... wędkarskiego
Pan w sklepie uprzejmie poinformował, że takiej żyłki już nie produkują, ale mają identyczną "następczynię", tylko nieco grubszą, 0,16. Podziękowałam, spakowałam swoją żyłkę i poszłam.
Kolejnego dnia znów podreptałam tamże, żeby nabyć rolkę takiej samej żyłki dla koleżanki, spakowałam nie patrząc...
Po czym, już w domu okazało się, że choć żyłki są tak samo elastyczne, to jednak nie są takie same... jedna jest przezroczysta (Premium), a druga szara (Spinning).
Nie ma tragedii, obie wykorzystam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)