- Marzy mi się spokojne, nudne życie
- Szaloooona, możesz sobie pomarzyć (życie zaczyna się złośliwie rechotać)
Ale w grudniu coś drgnęło... rozpoczęło się czyste szaleństwo... świat stanął na głowie, zaczął fikać koziołki i wykonał obrót wokół mnie. Osia osią, surrealizm, nieprawdaż? A wszystko po to, żeby moje życie wróciło wreszcie na normalne tory. Po czterech latach szalonego rollercoastera mam w perspektywie stabilizację. Dostałam kolejną szansę. Nowa praca, nowe miejsce, nowi ludzie... na razie świat się do mnie przyjaźnie uśmiecha
Może jednak czeka mnie to upragnione spokojne życie... kiedyś tam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz